Miałam pisać nowe posty w niedziele, ale ciągle zapominam, wiec zostanę przy poniedziałku. :)
Dzisiejszy wiersz został napisany prawie rok temu, po wizytach na cmentarzach. Chciałam napisać coś o śmierci, o niebie i w ogóle. No i wyszedł taki wiersz. Mnie się podoba :)
Miłego czytania :)
***
2.11.2015r.
Morze światełek dziś
na grobach się pali.
Małe płomyki na wietrze,
jak bijące małe serca,
co przypominają,
że śmierć to nie koniec.
Dziś niebo i ziemia tak blisko siebie,
że czuję namacalną obecność
wszystkich, którzy już odeszli.