Ten post powinien być tydzień temu, ale co się odwlecze to nie uciecze, jak mówi przysłowie. :)
Więcej nic nie mówię, bo po tytule wiadomo o co chodzi. :)
Miłego czytania :)
Poranek Wielkanocny
4.03.2013r.
W
wielkanocny poranek
idę do grobu
razem z Marią Magdaleną
i pytam
gdzie jest Pan?
Jego tu nie
ma,
Zmartwychwstał
i mnie
zbawił.
Wstępuje we
mnie
radość i
pewność,
że śmierci
nie muszę się już bać.